Almanach MG - średniowiecze

Achilles

Z MG jest często pewien problem ... gracz chce coś zrobić (co niekoniecznie ma sens) a MG popełnia podstawowy błąd - mówi : Nie możesz ...

Drogi MG sprawa jest prosta ,nie podcinaj swoim graczom skrzydeł ... mówiąc : nie możesz, właśnie to robisz .Tym sposobem Ty będziesz zmęczony ciągłymi kłutniami z graczami o to co można a czego nie .Oni natomiast nie będą się rozwijać (gracze a nie ich postaci) i co gorsza mogą porzucić Cię jako MG, a nie oszukujmy się MG bez graczy jest nikim .

Dlatego właśnie musisz pozwolić im rozwinąć wyobrażnię i intelekt (właśnie w takiej kolejności), a Oni w nagrodę mogą Cię naprawdę mile zaskoczyć .Założenie jest takie (tutaj znowu chylę czoła przed Forestem) nigdy nie mów : nie możesz ... pozwól mu (graczowi - forma bezosobowa) spróbować ,daj maksymalne modyfikatory ujemne jeśli uważasz to za nie możliwe ale zawsze zostaw minimalną (np. 1 %) szansę ... a jeśli o dziwo się uda ... nie ma problemu gracz będzie uważał ,że udało mu się to co sobie wymyślił ,ale tak naprawdę tylko od Ciebie zależy co tak naprawdę się stało (czyt. jaki zbieg okoliczności) ... a jeśli się nie uda ,cóż Ty wychodzisz na plus .co nie miało się stać się nie stało ale gracz widzi ,że zawsze może spróbować ,nie jest sztucznie ograniczany ... powiem jedno prawdziwi gracze potrafią to docenić ,a i TY czasem możesz zostać zaskoczony (wiem, wiem nie przepadasz za tym), ale w tej pozytywnej formie .Wbrew pozorom gracze naprawdę potrafią mieć genialne pomysły ,a MG który uważa się za Alfę i Omegę długo nie porzetrwa ponieważ gracze go opuszczą ,a jak już mówiłem MG bez graczy jest nikim.

zapamiętaj tę przestrogę Mistrzu Gry i daj swoim graczom Rozwinąć skrzydła ...

Bornkes

Zgadzam się z przedmówcą. Mój przykład z niedawnej sesji "tyranii" MG

- nowy gracz
- zamknięty w wozie
- małe okienko do woźnicy - widać konie
- akcja w nocy, konie podczepione do wozu
- graczka już przekonany o złośliwości i tyranii MG próbuje improwizować.
- elfka + umiejętność hipnoza, gadanina, brak opieki nad zwierzętami

Elfka: Mówię do koni i chce obudzić ich naturalny instynkt by szły do wodopoju.
MG: jak to ?
Elfka: ( wymienia jw.) hipnotyzuje
MG: Nie możesz tego testować
Elfka: Ale ja chce to zrobić
MG: Nie możesz tego zrobić, nie masz nawet umiejętności opieki nad zwierzętami.
Elfka: Ale mam hipnozę i moim elfim głosem chce do nich mówić, jestem Elfem!!
MG: (bieżę podręcznik i czyta opis hipnozy) nie masz kontaktu wzrokowego, a konie to głupie istoty.
Elfka: Ale jestem Elfką. Po za tym nie kontakt wzrokowy tylko przykucie uwagi jest noc i głos powinien starczyć.
inni Gracze: pozwól jej.
MG: Nie może
inni Gracze: pozwól jej chodź na 01
MG: jak wyrzuci minus 20 na kostce to jej się uda
inni Gracze: przeczesz się nie da...
MG: konia też się nie da zahipnotyzować, jak chciała ty latać też jej mam pozwolić?!

Tu można było się długo kłócić, ale po co... Chodziło tylko o jeden rzut, a MG zabronił jej nawet powiedzieć słowa. Jak by padło na kostce 01 te konie same by poszły do wodopoju, albo poniosły bo wyczuły niebezpieczeństwo. Liczy się chyba efekt, a nie obrona świętej zasady MG ma zawsze racje.

Bornkes

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie będę przeklejał...
Warto przeczytać kilka razy w odstępach dwóch trzech dni...